Hej wszystkim!
W dążeniu do stawania się lepszą wersją siebie często wyznaczamy sobie cele. To świetna sprawa – ale jak wszystko, ma też drugą stronę medalu.
👉 Jeśli postawimy poprzeczkę za wysoko, to bardzo możliwe, że nie damy rady. A kiedy nie uda nam się zrealizować zadania, spada motywacja, samopoczucie i łatwo wpaść w błędne koło. Zamiast progresu pojawia się frustracja.
Dlatego pamiętajcie – cele są po to, by nas rozwijać, a nie przygniatać. Zaczynajcie od małych kroków i delikatnie podnoście poprzeczkę.
Przykład: zamiast od razu zakładać, że dziś zagadacie do kilku obcych osób, spróbujcie najpierw… uśmiechnąć się do kogoś nieznajomego. Jeśli nadarzy się okazja do rozmowy – super! Ale niech to nie będzie wymóg, tylko naturalny krok.
Małe zwycięstwa budują pewność siebie i tworzą fundament pod większe sukcesy. 🔥