Słońce delikatnie grzeje, idealna pogoda na rowerową przejażdżkę. Lekki wietrzyk przyjemnie owiewa twarz. Droga wije się wśród zielonych pól. Ptaki śpiewają, a gdzieś w oddali słychać szum drzew. To jest ten moment, na który czekałem cały tydzień. Mięśnie przyjemnie pracują, a myśli swobodnie płyną. Zapominam o wszystkich troskach i po prostu delektuję się chwilą. Czysta radość z niedzielnego chillu na rowerku.

Pobudka śpiochy :) Niedziela, dla niektórych dzień pracujących domniemam, natomiast dla większości dzień luzu, bez znaczenia czy pracujesz czy nie, zrób dziś coś dla siebie, co po prostu lubisz. Pójdź na basen, zagraj w grę 30 min, zjedz coś dobrego - nagrodź się za Twój ostatni tydzień, Bóg też mawiał, że dzień 7 to dzień odpoczynku i nagrody. Zrobiłeś dobrą robotę, nawet jeżeli mamy nad czym popracować, zrób coś dla siebie, lecz jest małe “jednak”: jednak jak to zrobisz, to przed podziękuj sobie za ten tydzień, nabierz dobrych emocji i wtedy to zrób, bez emocji Twoja głowa nie weźmie tego jako dobrej dopaminy tylko odrzuci, a nie o to nam chodzi. Pochwal się w komentarzu co zrobiłeś, co planujesz i jak poczułeś się po ! Do później !

Czasem najtrudniej jest po prostu zacząć, ale mały krok może zdziałać cuda. Pomyśl o tym, co czujesz i czego naprawdę chcesz. Nie musisz mieć wszystkiego od razu zaplanowanego, ważny jest kierunek. Skup się na pozytywach, jakie przyniesie ci wybrana droga. Wsparcie bliskich też może dodać otuchy. Nie bój się ewentualnych błędów, to naturalna część procesu. Każda decyzja to lekcja, która cię rozwija. Zaufaj swojej intuicji i działaj!

Czekam na zmiany....